czwartek, 28 kwietnia 2011
Vera Wang
Vera Wang nigdy nie była Kopciuszkiem. Pochodzi z bogatej rodziny, uczyła się w najlepszych prywatnych nowojorskich szkołach, studiowała na paryskiej Sorbonie, ma za sobą lata pracy w Vogue'u - jednym z najważniejszych światowych magazynów o modzie. Jej historia to jednak typowa opowieść z cykllu american dream!
Na początku były łyżwy - Vera Wang jako mała dziewczynka trenowała jazdę figurową na lodzie. Zrezygnowała, gdy nie została przyjęta do amerykańskiej drużyny olimpijskiej. Codzienne wyczerpujące treningi nauczyły ją jednak, że cierpliwość i ciężka praca przynoszą efekty. Zawsze dążyła do perfekcji, chciała być najlepsza. Przez ponad szesnaście lat pracowała w Vogue'u. Mozolnie pięła się w górę, ale gdy zamiast niej, na stanowisko redaktora naczelnego wybrano Annę Wintour, Vera powiedziała dość. Postanowiła odejść i w 1985 roku zaczęła pracę u Ralpha Laurena.
Mówi się, że przed pojawieniem się Very Wang moda ślubna właściwie nie istniała. Wszystko zaczęło się od tego, że przed własnym weselem projektantka długo nie mogła znaleźć idealnej białej sukienki. Stąd pomysł na stworzenie własnej linii! Sukces przyszedł szybko - w 1990 roku otworzyła w Nowym Jorku pierwszy butik. Wkrótce w sukienkach jej projektu do ołtarza szła większość gwiazd między innymi: Mariah Carey, Jennifer Lopez, Thalia, Jessica Simpson, Avril Lavigne, Victoria Beckham, Jennifer Garner, Sharon Stone, Uma Thurman, Holly Hunter i Sarah Michelle Gellar!
Na tym nie koniec! Wera zaprojektowała też suknie dla bohaterek dwóch seriali: Ugly Betty (odcinek zatytułowany A Nice Day for a Posh Wedding, z gościnnym udziałem Victorii Beckham) oraz Buffy: Postrach Wampirów (odcienk: The Prom).
Sukces linii ślubnej dodał jej odwagi i wiary we własne siły - zaczęła projektować kolekcje ready-to-wear. I znów okazało się, że wie, co chcą nosić młode kobiety. Być może to zasługa jej praktycznego podejścia i ulubionej kolorystyki - sama na co dzień wybiera raczej ciemne stonowane ubrania. W jednym z wywiadów powiedziała:
"Nie ma co się oszukiwać, ciemne kolory powodują, że wyglądamy o pięć kilo lżej.
Kolejny krok w karierze to współpraca a amerykańską sieć sklepów Kohl's. Zaproponowano jej stworzenie tańszej, powszechnie dostępnej linii odzieżowej. Jednak Simply Vera, jej kolekcja dla Kohl's, wywołała mieszane recenzje - wiele osób pozytywnie wypowiadało się o projektach, niektórzy jednak mówili o słabej jakości ubrań lub zbyt wysokiej cenie, jak na popularną tanią sieć odzieżową. Mimo to ubrania sprzedawały się doskonale.
Dziś projektantka oprócz marki odzieżowej i linii sukien ślubnych ma także perfumy sygnowane własnym nazwiskiem. Vera wydaje też książki , projektuje biżuterię, okulary, buty, porcelanę, kryształy... Zawsze stawia na wyrafinowaną prostotę, elegancję i luksus. Jej nazwisko to szanowana i rozpoznawalna marka - na tyle znana, że nawet firma komputerowa HP zaproponowała jej, by reklamowała jej wyroby!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz